1 sierpnia, obchodzimy najradośniejszy sabat
roku. Święto Lammas to czas magicznych zbiorów szczęścia, zdrowia i
powodzenia. Tego dnia dziękujemy za wszystko, co w naszym życiu wzrasta i
wzbogaca nas, a także prosimy o jeszcze.
Czas ten spędziłem w lesie i na łące, gdzie oprócz zbierania potrzebnych
roślin do sabatowej dekoracji -"ołtarza wdzięczności", oddałem się
pasji fotografowania.
Wieczorem pojawiła się na mojej półce świąteczna dekoracja. Zazwyczaj w tym miejscu są japońskie dekoracje, al tym razem jest magiczna. Oprócz charakterystycznych elementów związanych ze świętem - jak kłosy zboża, dodałem tegoroczny obrazek Mostu Zakochanych we Wrocławiu malowany kawą i kilka ziaren kawy. Miejsce dla mnie magiczne, związane z wieloma ciekawymi ludźmi a do tego kawa, dzięki, której zaczęła się moja przygoda artystyczna.
Przygotowania
i sam rytuał jest jeszcze bardziej magiczny i wyzwala dużo energii,
szczególnie latem, kiedy można go odprawiać nago, ale takich zdjęć nie
zobaczycie /chyba, że kiedyś dołączycie do rytuału i sami się
przekonacie jak to jest/.
Tym razem sabat był wyjątkowy bo w pełni błękitnego księżyca - druga pełnia w jednym miesiącu. Kolejne takie wydarzenie dopiero za trzy lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz