W kwietniu w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Bełchatowie
prezentowałem cykl portretów, wykonanych pastelami. Ponieważ biblioteka
nie organizuje wernisaży, postanowiłem w pierwszym dniu wystawy zaprosić
znajomych i oprowadzić ich po wystawie opowiadając jaki portret jest
czyj i w jakich okolicznościach powstał. Przybyło 16 osób. Po spacerze
przenieśliśmy się do bibliotecznej "poczekalni" na dalsze rozmowy,
podczas których pojawiło się kilka nowych pomysłów.
|
|
|
|
Poznałem dzisiaj Julkę - 8.04. Uśmiech ma lepszy niż na zdjęciu, które mnie
zauroczyło. No i oczy. Spotkaliśmy się w bibliotece, gdzie jest moja
wystawa. Wśród prac wisi jej portret. A później kontynuowaliśmy rozmowy w
mojej pracowni. Nie wiem, jak inni odwiedzający je odbierają, ale na
mnie zawsze robi duże wrażenie zobaczyć miejsce, gdzie powstają prace, a
nie tylko efekt końcowy. Bardzo ucieszyłem się z tego spotkania. Mam
nadzieję, że jeszcze kiedyś uda nam się je powtórzyć. Jak nie w scenerii
bełchatowskiej, to może wrocławskiej. Dzięki Julka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz